I zespół: Zatrzymali lidera
2024-04-13
Potyczka trzeciej Iskry z pierwszą siłą klasy okręgowej, czyli GLKSem Wilkowice zapowiadała się jako hitowe starcie dwudziestej kolejki. Miejscowi, aby nie stracić dystansu do czołówki nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów i to było widać.
Co prawda od pierwszych minut oba zespoły podeszły do rywala z respektem. Mimo to więcej ochoty do akcji ofensywnych wykazywali gracze Iskry, którzy częściej gościli pod bramką gości, ale bez konkretnych efektów, bowiem strzały były umiejętnie blokowane przez obrońców lub lądowały w bezpiecznej odległości od bramki. Jeszcze mniej działo się po przeciwnej stronie boiska.
Przełamanie strzeleckiej niemocy nastąpiło w ostatnich minutach przed przerwą. Najpierw po rzucie rożnym najprzytomniej w polu karnym zachował się Komraus, który w zamieszeniu w polu karnym wykorzystał zgranie Zawadzkiego i zdołał skierować piłkę do siatki. Zespół z Wilkowic nie potrzebował wile czasu na odpowiedź. Kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej odsłony zupełnie niespodziewanie z ponad 30 metrów na bramkę Kubiny uderzył Gawryś, a piłka idealnie wylądowała w oknie pszczyńskiej twierdzy i mieliśmy remis.
Z takiego wyniku bardziej zadowoleni byli goście i można było odnieść wrażenie, że w drugiej odsłonie starają się pilnować punktu. Stroną aktywną w tym meczu, próbującą przechylić szalę wygranej na swoją stronę byli zawodnicy Iskry. Na dobrą sprawę Goście w drugiej odsłonie tylko raz poważniej zagrozili bramce Kubiny, kiedy to po rzucie rożnym i główce rywala zmierzającą pod porzeczkę futbolówkę wynił na rzut rożny bramkarz iskry.
Nie może więc dziwić, że dążenia do zwycięstwa gospodarzy przyniosły skutek, ale stało się to dopiero w 81 minucie gry. W pole karne piłkę dograł Rzepa, głową uderzył Bielusiak i choć futbolówkę odbił bramkarz, to wobec poprawki Bielusiaka był już bez szans. Niespełna 180 sekund później niemal kopia bramki numer dwa dla Iskry tylko, że tym razem w roli egzekutora Marcin Janosz, który tym samym przypieczętował fakt, że trzy punkty zostały w Pszczynie.
Dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w pozostałych meczach Iskra umocniła się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli, a porażkę Wilkowic wykorzystał zespół Drzewiarza, który został nowym liderem.
MKS Iskra Pszczyna – GLKS Wilkowice 3:1 (1:1)
bramki: 1:0 Kamil Komraus (40.), 1:1 (44.), 2:1 Szymon Bielusiak (81.), 3:1 Marcin Janosz (84.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Marcin Kubina, Piotr Maroszek, Łukasz Matera, Szymon Bielusiak, Piotr Noga, Mateusz Żelazo, Sebastian Rzepa (86. Jan Marks), Kamil Komraus (86. Michał Jasiński), Tomasz Zawadzki (61. Marcin Janosz), Daniel Gryman (71. Daniel Biela), Konrad Rabiej.