I zespół: Wypunktowani
2023-09-02

Zimny prysznic a raczej kubeł zimnej wody spadł w sobotę na głowy naszych piłkarzy. Gospodarze zespół GLKS Wilkowice bardzo dobrze taktycznie rozegrał ligowe starcie z Iskrą. Podopieczni Krystiana Odrobińskiego w niczym nie przypominali drużyny z czterech pierwszych spotkań. Czy to tylko chwilowy kryzys?
Mecz idealnie rozpoczął się dla gospodarzy. Już w 6 minucie gry po stracie w środku boiska GLKS przedarł się lewą stroną boiska, piłka trafiła przed szesnasty metr a tutaj z łatwością napastnik miejscowych wymanewrował pszczyńskich defensorów i w sytuacji sam na sam z Marcinem Kubiną pewnie ulokował piłkę w siatce.
iskra próbowała się dogryźć, ale tego dnia nie potrafiła uchwycić swojego rytmu gry. Sporo było prostych niewymuszonych strat, a przez to sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele. Gra była rwana, szarpana i nieprzyjemna dla oka. Mimo to w pierwszych 45 minutach goście mogli pokusić się przynajmniej o wyrównanie. Dwukrotnie przed szansą stanął Jakub Rzepa, ale nie potrafił sfinalizować okazji uderzając niedokładnie i zbyt lekko. Generalnie jeżeli iskra dochodziła do sytuacji strzeleckich to piłka lądowała poza światłem bramki.
Druga odsłona Iskra rozpoczęła odważniej. Ba przez pierwszych 10 minut praktycznie nie schodziła z połowy rywala. Cóż z tego jeżeli nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Gospodarzom wystarczyły zaś dwa dalekie wykopy na szybkiego napastnika, który skarcił ofensywne ustawienie Iskry. Trzybramkowe prowadzenie sprawiło, że gospodarze mogli już kontrolować mecz. Do największej kontrowersji doszło w 69 minucie gry. Pięć metrów przed bramką sfaulowany został Jakub Rzepa, ale przewinienia nie widział tylko sędzia główny (nawet asystent sygnalizował przewinienie). Gospodarze za to po raz kolejny wybili daleko piłkę chcąc oddalić zagrożenie od bramki. Futbolówka ponownie trafiła pod nogi Kępesa, który po raz trzeci wpisał się na listę strzelców. Iskra do końca meczu próbowała jeszcze zdobyć choć jedną bramkę, ale grała już bez wiary na pozytywne rozstrzygnięcie i to gospodarze w końcówce bliżsi byli podwyższenia wyniku.
GLKS Wilkowice – MKS Iskra Pszczyna 4:0 (1:0)
bamki: 1:0 (6.), 2:0 (54.), 3:0 (55.), 4:0 (69.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Marcin Kubina, Łukasz Matera, Piotr Noga, Łukasz Mąka (46. Michał Gracarek), Mateusz Żelazo, Kamil Komraus, Jakub Rzepa, Daniel Gryman (46. Adrian Ryguła), Kamil Böhm (46. Marcin Janosz), Sebastian Rzepa (68. Daniel Biela), Tomasz Zawadzki (55. Patryk Zakrzewski)