Aktualności

W sobotę na boisku sportowym we Frydku byliśmy świadkami pojedynku dwóch niepokonanych w tym sezonie ligowym drużyn. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, którzy wykorzystali atut własnego boiska i dzięki trafieniu z 39 minuty pozostają niezwyciężeni.

W pierwszych 45 minutach choć gra była dość wyrównana to zdecydowanie więcej działo się pod pszczyńską bramką. Przez długi czas udawało się jednak skutecznie (czasami przy odrobinie szczęścia) powstrzymywać ataki zawodników z Frydka, aż do 39 minuty kiedy to po dograniu z prawej strony w pole karne nie udało się zatrzymać strzału gospodarzy. W tej odsłonie Iskra najbliżej zdobyca gola była w 18 minucie gry, kiedy to Robert Sodzawiczny po indywidualnej akcji dwukrotnie trafił w bramkarza.

Po zmianie stron więcej ochoty do gry wykazywali gracze Iskry, ale mimo niezłej gry, ofensywa przypominała bicie głową w mur. Gospodarze umiejętnie się bronili i rzadko zapędzali się pod pole karne gości. Nie może więc dziwić, że gracze rezerw byli coraz bliżsi osiągnięcia celu. Najlepszą okazję w 86 minucie gry miał Paweł Oszek, który o rzucie rożnym i uderzeniu głową ostemplował poprzeczkę. Miejscowi z kolei przypieczętować wygraną mogli w doliczonym czasie gry, ale nie zdołali trafić w bramkę. Ostatecznie zatem decydujące o losach meczu okazało się trafienie z pierwszej odsłony.

LKS Frydek – MKS Iskra II Pszczyna 1:0 (1:0)
 bramka: 1:0 (39.)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Michał Śnieg, Paweł Zjawiński, Mariusz Stryczek, Paweł Oszek, Bartosz Kubisz, Tymoteusz Nycz, Bartosz Piwowar,Jakub Borek,  Łukasz Stryczek, Robert Sodzawiczny, Marcin Janosz oraz Paweł Wituś, Michał Jasiński, Jan marks, Mateusz Adamus