I zespół: Piłkarskie szachy
2025-04-26

W sobotnie wczesne popołudnie w Jastrzębiu nie byliśmy świadkami wielkiego widowiska. Oda zespoły zagrały dość asekuracyjnie toteż okazji na gole zbyt wiele nie było. Był to mecz do pierwszej bramki „kto strzeli- wygra” – i tak też się stało.
W pierwszych 45 minutach sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze, ale niewiele z tego wynikało, Iskra postawiła na szybki atak i przyznać trzeba, że dwukrotnie bliska była zdobyczy bramkowej, ale nie udało się skórować piłki do sitaki. Najbliżej szczęścia był Daniel Gryman, kiedy to otrzymał na 12 metr futbolówkę od Pawła Psika, ale naciskany przez obrońcę, nie zdołał umieścić piłki w niemal pustej już bramce.
Nieco więcej miejsca zrobiło się po przerwie. Dobrze w mecz wszedł z ławki Robert Sodzawiczny, który minimalnie chybił. Gospodarze tym razem częściej gościli jednak od twierdzą Oskara Wybrańczyka. Bramkarz Iskry długo spisywał się jednak bez zarzutu. Raz z pomocą przyszła mu poprzeczka. Dopiero w 67 minucie gospodarze wykonali „szach”. Zawodnik z Jastrzębie na prawej stronie boiska miał zbyt wiele miejsca i czasu toteż uderzył po dalszym słupku nie do obrony. Nadzieja na wywiezienie punktu wciąż jednak się tliła, ale od zdobycia bramki miejscowi nie pozwolili przejąć inicjatywy zawodnikom Iskry. Kilka wrzutek w pole karne padło łupem bramkarza. Mecz zakończył zaś „szach-mat” w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas to przyjezdni stracili piłkę przy wyprowadzaniu z własnego pola karnego, a taki prezent na bramkę zamienili gracze z Jastrzębia, po czym sędzia zakończył mecz.
GKS II Jastrzębie-Zdrój - MKS Iskra Pszczyna 2:0 (0:0)
bramki: 1:0 (67.), 2:0 (90.+4.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Oskar Wybrańczyk, Paweł Psik (72 Tomasz Zawadzki), Radosław Olek, Piotr Noga, Mateusz Michalski, Daniel Gryman (60. Robert Sodzawiczny), Igor Pieklarz (87. Bartosz Musiolik), Adam Matusz, Konrad Rabiej, Kacper Wybrańczyk (80. Dawid Stencel), Łukasz Mąka