I zespół: Derby bez werwy
2022-04-30
Mecz poprzedzony został minutą ciszy dla uczczenia pamięci zmarłego w piątek Józefa Czerwińskiego wieloletniego gospodarza klubu z Łąki.
Ponad dwustu kibiców, którzy zjawili się w sobotę na Stadionie Miejski w Pszczynie nie było świadkami wielkiego widowiska. Mecz swoim poziomem rozczarował, a jedyną sytuacją godną uwagi kibiców była niecodzienna bramka autorstwa Rafała Klai, który wpisał się na listę strzelców bezpośrednio z rzutu rożnego.
Jak się później okazało bramka dla LKSu Łąka z 45 minuty gry była decydująca o losach derbowego meczu. Iskra miała jedynie przebłyski dobrej gry, ale to o wiele za mało, aby liczyć na pozytywny odbiór całego meczu. I choć goście też nie zagrali wielkiego meczu, to po zdobyciu bramki „do szatni” w drugiej odsłonie konsekwentnie mogli wybijać z rytmu zawodników z Pszczyny nie pozwalając praktycznie na nic. Najbliżej bramki wyrównującej był na kwadrans przed końcem Kryger, kiedy to po udanej zespołowej akcji uderzył z 20 metrów w spojenie słupka z poprzeczką. Pozostałe sytuacje zazwyczaj kończyły się niecelnymi lub bardzo niecelnymi uderzeniami.
MKS Iskra Pszczyna – LKS Łąka 0:1 (0:1)
bramka: Rafał Klaja (45.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Piotr Woźnica, Jarosław Waleczek, Paweł Zjawiński, Adrian Ryguła, Paweł Wandzel (46. Mateusz Żelazo), Piotr Noga (60. Patryk Kryger), Kamil Komraus, Daniel Bryczek, Łukasz Mąka, Szymon Kondziołka (46. Dawid Szromek), Tomasz Leszczyński (65. Kamil Böhm)
W pierwszą sobotę maja Iskra kończy maraton domowych meczów potyczką z zespołem Czarni Jaworze.