I zespół: Coś drgnęło
2025-03-30

Z niedzielnej konfrontacji w Tworkowie podopieczni Pawła Zjawińskiego wracają z punktem. Punkt na ciężkim terenie cieszy, tym bardziej, że wywalczony został po niezłym i emocjonującym meczu.
W pierwszych 45 minutach dwie naprawdę dobre okazje do wyjścia na prowadzenie mieli gospodarze. Raz piłka zatrzymała się na słupku, a raz zabrakło precyzji w uderzeniu. W pozostałych sytuacjach dobrze wyglądała gra w defensywie gości, którzy blokowali zapędy LKSu. Iskra nie ograniczała się jednak tylko do obrony. Nieźle na skrzydłach radzili sobie Psik i Stencel, ale koniec końców brakowało uderzeń na bramkę.
Tych zdecydowanie więcej pojawiło się po zmianie stron jednak strzały na bramkę Łukasza Mąki, Dawida Stencela czy Marcina Janosza zatrzymywały się na bramkarzu. Pod twierdzą Kubiny najgroźniej było po stałych fragmentach gry, ale w większości przypadków bezbłędnie radził sobie bramkarz Iskry, a raz w końcówce meczu z pomocą przyszedł mu Łukasz Mąka, który wybił piłkę z linii bramkowej. Ostatnie uderzenie w meczu już w doliczonym czasie gry było dziełem zawodników z Pszczyny. Niezły strzał Łukasza Mąki sprzed pola karnego zmierzający do bramki tuż przy słupku z największym trudem na rzut rożny wybił bramkarz i skończyło się na bezbramkowym remisie.
LKS Tworków – MKS Iskra Pszczyna 0:0
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Marcin Kubina, Daniel Gryman (86. Łukasz Stryczek), Kacper Wybrańczyk, Piotr Maroszek, Mateusz Michalski, Dawid Stencel (82. Bartosz Piwowar), Adam Matusz, Igor Pieklarz, Łukasz Mąka, Paweł Psik (84. Patryk Zakrzewski), Marcin Janosz