2022-10-09
W ostatnich latach w starciach na kompleksie sportowym na Paprocanach nie kończyły się szczęśliwie dla pszczynian. W sobotnie popołudnie udało się przełamać niemoc na tyskim obiekcie i podtrzymać passę wygranych spotkań.
Pierwszą akcję meczu przeprowadzili gospodarze zakończyła się ona niecelnym uderzeniem. Kolejne minuty należały jednak do Iskry. Wynik meczu w 3 minucie otworzył Grajcarek, który skierował do bramki odbitą przez bramkarza piłkę po strzale Mąki. Na tym jednak nie koniec. Nie minęło nawet 10 minut, a prowadzenie podwyższył Bohm. Najmłodszy na boisku zawodnik sfinalizował ładną zespołową akcję. Wydawało się, że goście mają mecz pod kontrolą aż do 26 minuty, Wówczas to dość szczęśliwie z piłką przedarli się gospodarze i z 10 metrów zdobyli gola kontaktowego. Od tego momentu mecz się wyrównał.
W drugiej odsłonie dwukrotnie bliscy wyrównania byli gospodarze, ale dobre dogrania w pole karne i próby uderzenia głową kończyły się niecelnymi strzałami. Im dłużej trwał mecz tym więcej szans na podwyższeni wyniku miała Iskra. Zbyt słabo lub niecelnie uderzali w dogodnych sytuacjach Grajcarek, Żelazo, czy dwukrotnie Zieliński. Najbliżej celu był Zakrzewski, który ostemplował poprzeczkę. Wynik ustalił dopiero w ostatniej akcji meczu Zieliński uderzeniem z linii 16 metra.
OKS Zet Tychy – MKS Iskra Pszczyna 1:3 (1:2)
bramki: 0:1 Michał Garjcarek (3.), 0:2 Kamil Bohm (12.), 1:2 (26.), 1:3 Kacper Zieliński (90.+3.0)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Przemysław Cieśla, Piotr Maroszek, Daniel Bryczek, Łukasz Mąka (82. Daniel Biela), Michał Garajcarek (75. Kacper Zieliński), Kamil Komraus, Patryk Zakrzewski, Daniel Gryman (58. Szymon Kondziołka), Paweł Zjawiński, Kamil Bohm (58.Mateusz Żelazo), Adrian Ryguła,
A w najbliższą sobotę gramy w Pszczynie mecz z beniaminkiem KS Międyrzecze. Początek o godz. 15:00.